środa, 21 stycznia 2015

SCENA KOŃCOWA - CALLIE&BRANDON- MOJE PRZEMYŚLENIA

Cześć!
Obejrzałam odcinek "Over Under" i mam nowe przemyślenia. Dziś o końcowej scenie.
Callie wybiega z kuchni za Brandonem i rozmawiają na dworze. Głównie o przyszłości Brandona, muzyce klasycznej....... i LOU.
Callie nie mogła wytrzymać i "wybuchła", a oto cały dialog ich rozmowy:


(kuchnia, dwór, Callie, Brandon, talk)

C: Mówisz zupełnie poważnie? O tym, o trasie?
B: Tak.
C: Z co ze stypendium? Nawet nie rozważysz pójścia do Idyllwild? Powiesz Stef i Lenie?
B: Nie i doceniłbym to gdybyś ty także nie mówiła.
C: Dobrze ale masz zamiar tak po prostu wszystko zostawić? Brandon muzyka klasyczna jest... jak Twoja prawdziwa miłość.
B: Cóż nie zawsze mamy jedną prawdziwą miłość prawda?

("wybuch" Callie)

C: To przez Lou!?  To dlatego chcesz jechać w trasę? Bo będziesz ją częściej widywał?
B: To nie boli jasne? Ale nie to nie dlatego jadę w trasę, bo myślę że to świetne.
C: To przez Lou nie możesz być ze mną!?
B: Nie.
C: Nie?
B: Nie, Ty jesteś powodem dla którego nie mogę być z Tobą, Callie. Nie wiesz czego chcesz. Po prostu przesadzasz cały czas. I przychodzisz do mnie tylko wtedy gdy wszystko się komplikuje. Albo kiedy wszystko idzie źle. Czy coś do Ciebie czuję?! Oczywiście że tak. Zawsze będę coś czuł. Ale nie... Nie ufam Ci.
C: Wow....
B: Nie chodzi mi o ten zły sposób.
C: Jest na to inny sposób Brandon!?
B: Skończyłem. Skończyłyśmy.... Musimy to zakończyć wiesz o tym....

( Callie wychodzi, trzaska dzwiami, i płacze. Brandon myśli i "łapie się" za głowę)

Uff.... po tej scenie na prawdę mam miętlik w głowie.... Ale szczerze mówiąc, Brandon ma racje. Callie nie do końca szanuje jego uczuć... przychodzi mu się wypłakiwać w ramię kiedy jest potrzeba, kiedy jest trudno i źle.... Już pomińmy to że są "adoptowanym" rodzeństwem.... On nie ufa Callie, ja nie ufam LOU... Scena "piękna" ale też łamiąca serce.... Callie nie do końca rozumie deinicji miłość... SZACUNEK, ZAUFANIE, UCZUCIE. No może rozumie te ostatnie.... Nie mówię że Brandon jest "święty" lub Callie... Każdy popełnia swoje błędy.... Kiedy ona to zrozumiała, on się wacha.... a POWINIEN ZARYZYKOWAĆ....
Ps. Skoro producenci mówią że chcą teraz zrobić LANDONA to myślę że na koniec dadzą nam wielkie BUM w postaci BRALLIE. Bo fanów B&C jest 1000 razy więcej... dlatego nie traćmy nadzieji na ten związek.

Buziaki, Ade.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz